Firegon, czyli nowy Osama!
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

emachel

Plan udał się częściowo, bo Erica dała Ci się zaskoczyć i zyskałeś dzięki temu broń, ale gdy ją złapałeś i przydusiłeś do siebie dziewczynę, ta krótko po wygłoszeniu Twej groźby, obezwładniła Cię celnym kopnięcie w... Hm... Krocze. Zabolało, skuliłeś się w bólu (co prawda gnata nie wypuściłeś), a dziewczyna zyskała czas, by się nieco od Ciebie oddalić. Teraz gdzieś biegnie i być może wzywa posiłki... Co teraz?

firegon

Jeb**** s*** żeby w święte miejsce mnie uderzyć. Muszę zadzwonić do bazy, aby dali mi współrzędne jakiejś kryjówki, poszukam budki telefonicznej - Powiedziałem, po czym pobiegłem jak najdalej od tego miejsca. Jeżeli nikt nie odbierze, to sprawdzam czy nie ma tych mend i kradnę jakiś samochód, odczepiając szybko rejestrację, a kierowcę kill'am, po czym spadam jak najdalej od tego miejsca. Jak będą mnie gonić to w nich strzelam, a cel mam niezły

emachel

Raczyłbyś czasem aktualizować profil? -.-
====

Podbiegłeś do budki telefonicznej i wrzuciłeś tam 2$, po czym wykręciłeś numer Bakłażana...
*BIP* *BIP* *BIP* *BIP* *BIP*... Halo?
Odebrali! Juhu!
Bakłażan? - zapytałeś.
Tak, kto dzwoni?
W tym miejscu przedstawiłeś się i spytałeś o miejsce kryjówki... Okazało się, że najbliższą mają w Slateport, więcej szczegółów mogą Ci zdradzić dopiero na miejscu. Glin na razie nie ma na widoku...

firegon

raczyłbym
========

No to trzeba wrócić do punktu 2 czyli wziąć jakąś furę - Powiedziałem i poszedłem gdzieś na jakąś skromną uliczkę, aby poczekać na samochód. Kiedy już przyjedzie wychodzę na środek drogi i strzelam kierowcy w łep (zŁO) następnie odczepiam numery rejestracyjne no i oczywiście trupa i szybko wyjeżdżam z miasta. Po drodze zatrzymuje się na chwile i sprawdzam PokeNavem gdzie jest Slateport i w którą stronę

emachel

Dzięki, łaskawco Wink

====

Podszedłeś do jakiejś bryki i wykonałeś znany z GTA manewr, polegający na otwarciu drzwi, wyje**niu kierowcy i dalszej, beztroskiej jeździe. Niestety, owa jazda tak beztroska nie była, bo po chwili zjawiła się policja, zapewne posiłki wezwane przez Ericę. Wyjąłeś lufę i strzeliłeś w kilku gliniarzy, trzeba powiedzieć bardzo celnie. Chyba wystraszyło to resztę, bo zaprzestała pościgu. No, z jednym wyjątkiem. Jedyna dziewczyna w tym oddziale, doskonale Ci już znana, nie zamierzała się poddawać i wsiadłszy do samochodu zaczęła gonitwę za Tobą.

Rzuciłeś spojrzenie na PokeNava. No tak, jesteś w Petalburgu (a właściwie z niego wyjeżdżasz), a Slateport jest... Po drugiej stronie kontynentu o.0 No tak, żeby tam dotrzeć będziesz musiał się nieźle napływać. Ale dobra, wróćmy do rzeczywistości. Przed sobą zaraz będziesz miał morze, na wschód masz las, na zachód jakieś molo i coś w rodzaju domku...

firegon

Ach, te mendy, zawsze im za mało wrażeń. A mogłaś pójść ze mną do łóżka, ech. No to zobaczmy co powiesz na to - Powiedziałem biorąc coś, aby zablokować poruszanie się kierownicy, później zwalniam, żeby zbliżyła się do mnie, a ja wtedy otwieram drzwi, strzelam w hamulec, aby zahamował i wyskakuje krzycząc: Jestem kartonem!!
Zapewne będzie BUUM, więc chowam się w bezpiecznym miejscu i celuję w kogośtam, jeżeli się trafi. Jeżeli nikogo nie będzie to idę do tego domku i robię wjazd na chatę typu: Stać, Chuck Norris

emachel

Szczęśliwie udało Ci się wykonać niebezpieczny manewr, ale tak jednak nie do końca, bo ucierpiało na tym lekko Twoje kolano. Zdezorientowana dziewczyna nie zdążyła się zatrzymać, jedynie skręciła samochód o jakieś 70 stopni i również z niego wyskoczyła, w przeciwnym kierunku do spodziewanego miejsca wybuchu. Ty wykorzystałeś moment i schowałeś się w wodzie pod powierzchnią ziemi, wiec nie byłeś na oko widoczny. Obserwowałeś Ericę, która teraz zastanawiała się, gdzie ma iść Cię szukać. Po chwili wybrała, że uda się w stronę lasu. Poczekałeś, aż dziewczyna zniknie Ci z oczu, po czym wyszedłeś na ląd i lekko pokuśtykając skierowałeś się na molo. Była tam faktycznie jakaś chatka o słomianym dachu. Otworzyłeś drzwi, w środku był jakiś starszy koleś chlejący rum i jakiś Wingull leżący na podłodze niczym trupem. Przedstawiłeś się gostkowi imieniem Chuck Norris, na co on powiedział:
-Sze cooo, k**wa?!

firegon

To k*rwa, Pudzianowski to przy mnie nic, a teraz gadaj kim jesteś, co robisz i czy lubisz lody czekoladowe? - Zapytałem będąc ciągle ostrożny i oglądając się za siebie
Masz jakąś broń, bo potrzebna, Niemcy nas atakują, a ja jestem dowódcą III dywizji "sokoły" i tam jest jedna dziewczyna, która chce mnie zabić, bo ukradłem jej projekt nowej broni "amatara in malajiwa"

emachel

Rotflnołem XD
====

-Łosz k**wa jaki hardkor - zawołał gościu. - Noż to było tak od raszu, masz tu jednego kałasza, ja biorę drugiego i idziesz mi tych szkopów zasranych pokazać to im wpie**limy!! No dalej, iszieeeeeeemy!!!! - zawołał koleś i wziął w ręce AK47 (albo jego chińską podróbkę), Tobie wręczył takiego samego plus naboje. Teraz jeszcze musisz mu znaleźć dywizję do rozgromienia...

firegon

Masz ojczyznę we krwi;> (lub też dobrą zabawę) Dobra ruszajmy, zapewne jest w lesie, bo tam na początku się ukryłem, na nasze szczęście niespodziewa się natarcia z naszej strony - Powiedziałem i idę wraz z nim i jak na nią trafimy wyskakujemy i krzyczymy: THIS IS POLSKA!!!! I napi****ze wszystkich stron tonami pocisków