|
|
Autor |
Wiadomość |
emachel
MG
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Trener
|
Wysłany: Wto 16:32, 08 Wrz 09 Temat postu: |
|
|
Po raz setny: w New Bark NIE ma PC!
====
-Hm, trudno to przewidzieć... - powiedział strażnik. - Może godzinę, może - i tu urwał, bowiem nagle coś w lesie eksplodowało i spowodowało olbrzymi wybuch. Strażnik rzucił Ci tylko krótkie spojrzenie w stylu "poczekaj tutaj" i pobiegł w stronę zamieszania. Po chwili nastąpił kolejny wybuch z zupełnie innej strony. Teraz droga do miasta jest wolna, ale może wolisz sprawdzić, co spowodowało wybuch?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aero
MG
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Baśnowej Krainy Pony xD Płeć: Trener
|
Wysłany: Śro 13:33, 09 Wrz 09 Temat postu: |
|
|
Ups, sorry ...
-------
No cóż, wolę się nie pakować tam gdzie prawdopodobnie jest Team Aqua, więc ruszam w stronę miasta. Zakładam kaptur i idę lekko zgarbiony, rozglądając się uważnie na boki. Wszystkie podejrzanie wyglądające osoby szczególnie unikam i nie wchodzę w żadne kontakty wzrokowe. Nawet z dziećmi.
Staram się trzymać jedną dłoń w kieszeni, tak aby mieć kontakt balla z moją ręką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emachel
MG
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Trener
|
Wysłany: Czw 15:03, 10 Wrz 09 Temat postu: |
|
|
Przemknąłeś niezauważony (przynajmniej na razie) do miasta i skierowałeś się bez zbędnego zastanawiania do Centrum Pokemon. W samym mieście panował totalny chaos, ludzie nerwowo się krzątali, co chwile w powietrze zamieniały się niektóre budynki... Miałeś tylko nadzieję, że Centrum nie spotka podobny los.
W każdym razie wbiegłeś tam ile sił w nogach, a siostra Joy wzięła od Ciebie Twojego poka i o nic nie pytając uleczyła go w trybie natychmiastowym. Wyszedłeś z budynku. Jakaś kobieta, a może i dziewczyna, która biegła w stronę PC i wyraźnie się spieszyła. Może by i w Ciebie walnęła, gdyby nie walnął w nią granat. Konkretniej w plecy.
Wybuchła na Twoich oczach. Hm, wychodzi na to, że dzieciństwo już masz zmarnowane, to co robimy teraz? =D
====
Taki czarny humor, nie wiem czy lubisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aero
MG
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Baśnowej Krainy Pony xD Płeć: Trener
|
Wysłany: Pią 17:05, 11 Wrz 09 Temat postu: |
|
|
Heh, lubię każdą akcję dotyczącą mojej gry. Nie licząc mojej śmierci.
----------
Dzieciństwo zmarnowane.
Oglądam się dookoła, a po chwili staję przed ciałem i sprawdzam, czy owa osoba żyje. Chociaż jej śmierć wynosi 99,09%, to wolę te 0,11% sprawdzić. Jeśli nie żyje to zmawiam modlitwę, po czym biegiem ruszam dalej. Staram się biec zygzakiem, nie zważam na zmęczenie. Wolę tak wcześnie nie umierać. Oby tylko mnie nie trafił żaden granat, pocisk, bomba ziemia powietrze itp.
Staram się jak najszybciej wydostać się z tego miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emachel
MG
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Trener
|
Wysłany: Sob 6:10, 12 Wrz 09 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna nie żyła. Hm, można było się spodziewać... Za to po przeszukaniu jej znalazłeś u niej
Cytat: |
Contest Pass [nieimienny]
Zestaw naklejek na balle
2 wstążki
|
Hm, wygląda na to, że była koordynatorką. Sam zadecyduj, czy zabrałeś te przedmioty, czy zostawiłeś je tam, gdzie były. Bądź co bądź, biegłeś dalej przed siebie ile sił w nogach. Kolejne budynki eksplodowały, ludzie biegali z krzykiem na ustach, co jakiś czas dostrzegałeś ludzi w niebieskich wdziankach rzucających granaty... Ogółem widziałeś wiele, ale nigdzie nie dostrzegłeś żadnych śladów policji...
W końcu byłeś zmuszony skręcić w ciasną drogę, która okazała się być ślepą uliczką, po tym jak przeszedłeś zaledwie jeden zakręt. Był tam śmietnik, szyb wentylacyjny i tylne drzwi do jakiegoś pomieszczenia, ale niestety zamknięte. Dodam, że śmietnik był pełny, do tego oprócz zwyczajowych odpadków znajdywały się tam też jakieś metalowe przedmioty, ale widziałeś je tylko z góry. Po chwili usłyszałeś jak dwójka ludzi skręca w to miejsce. Masz dobrą minutę, zanim do Ciebie dojdą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aero
MG
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Baśnowej Krainy Pony xD Płeć: Trener
|
Wysłany: Pią 14:58, 02 Paź 09 Temat postu: |
|
|
Zabieram oczywiście przedmioty dziewczyny, po czym zbieram jakiś ostry, metalowy przedmiot, którego mógł bym użyć do samo-obrony, następnie znowu szukam jakiegoś kawałku metalu, najlepiej płaskiego, by można było odkręcić śrubki przykręcane do siatki wentylacyjnej. No chyba, że uda mi się spokojnie kopnąć/wyrwać ją to daruję sobie te drugie grzebanie w śmieciach no i wchodzę do szybu.
Różne filmy o ucieczkach, gdzie brał udział szyb, nie nauczyły tylko mnie, więc staram się przesunąć zbiornik z odpadkami, tak aby stanęły obok wentylacji. Kiedy to nastąpi to wchodzę do szybu i staram się przeciągnąć śmietnik aby zakryło wejście do rury.
Jeśli jednak szyb jest wysoko, to cóż, nie zakrywam go i tylko wchodzę na górę...
W razie czego zdaję się na adrenalinę i samoobronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emachel
MG
Dołączył: 03 Sie 2009
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Trener
|
Wysłany: Sob 6:48, 03 Paź 09 Temat postu: |
|
|
Wow, myślałem, że już nigdy nie napiszesz xD
====
Znalazłeś w koszu coś a la łom i jeszcze jakiś scyzoryk bodajże... Wziąłeś je oba i szybko zacząłeś odkręcać szyb, który był dość wysoko, więc musiałeś stanąć na śmietniku, żeby to zrobić... Po chwili jednak udało się i w ostatniej chwili tam wskoczyłeś. Usłyszałeś potem jakąś gadkę, że znowu szyb odpadł i że kiedyś robili lepsze mocowania, ale nieprzejęty tym szedłeś dalej, aż po jakiś 15 minutach trafiłeś do drugiego końca szybu. Spojrzałeś się przez kraty i dostrzegłeś błękitne pomieszczenie, w którego krawędziach ktoś porozrzucał jakieś skrzynki, a pośrodku rysowały Ci się przed oczyma 4 postacie w niebieskich strojach, które prowadziły głośną dyskusje...
-Jak to nie znaleźliście tego?! - krzyczała jedna z osób.
-Kapitanie, nie złość się... Najprawdopodobniej tego tu wcale nie ma... - odparła druga.
-Słuchajcie gadaniny miejscowych, to daleko zajdziecie! - zripostował "kapitan". - Macie to znaleźć, choćby nie wiem ile ludzi zaprzeczało, że tego tu nie ma!
-A co z tym dzieciakiem? - zainteresowała się trzecia osoba, wyglądająca na najstarszą z nich.
-Nasi gruntsi poinformowali mnie, że nie ma go w New Bark, więc najpewniej szwenda się gdzieś po Johto. Waszym zadaniem jest ustalić gdzie. Jasne?
-Tak jest! - odparli dwaj przedmówcy kapitana.
-Dobrze. Jakieś pytania? - upewniał się przewodzący tą grupą. Gdy nastała krótka cisza, dodał: - A teraz rozejść się i każdy do wykonywania swoich rozkazów! - gdy dwaj kolesie sobie poszli, kapitan spojrzał na ostatniego, który do tej pory nie udzielał się w dyskusji i zapytał:
-A ty, Wyan, czemu stoisz tu jak kołek?
-Ktoś nas śledzi - odparł zapytany i wskazał głową w Twoją stronę, a jego szef natychmiast się obrócił i również dojrzał Cię w szybie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aero
MG
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: z Baśnowej Krainy Pony xD Płeć: Trener
|
Wysłany: Śro 11:05, 14 Paź 09 Temat postu: |
|
|
Heh, sorry, trochę choroba mi się przeciągnęła, a potem zaległości mnie wzięły ^^ Ale jestem i będę już odpisywał regularnie No jeszcze wcześniej trochę mi Krzyżacy czas zabrali, dlatego odpisałem aż dzisiaj.
-------
Ups wpadłem - myślę nie wiedząc co zrobić, błyskawicznie usuwam się trochę do tyłu, po czym nasłuchuję, aż kolesie wyjdą z pomieszczenia by mnie złapać od tyłu. Oczywiście jeśli zechcą się nie kłopocić i od razu wspiąć się na mój poziom, a następnie wejść do szyldu, tak abym miał tylko jedno wyjście - tylne to uciekam nim.
Oczywiście, gdy wybiorą ten pierwszy podpunkt to cóż, nasłuchuję i gdy tylko wyjdą, by jak już mówiłem - złapać mnie od tyłu, to wychodzę przodem. Wbiegam na nieznane terytorium wroga, po czym zaczynam szukać jakiegoś wyjścia. Najlepiej nie tego, którym wyszli zbrodniarze.
Wypuszczam również Ghastliego by przenikając przez ściany, dyskretnie stał się mym zwiadowcą i ostrzegał mnie, gdy wróg będzie zmierzał w mą stronę.
Mam dwa cele: Pierwszy to uciec z budynku, a drugi, to "dać nogę" z miasta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aero dnia Śro 11:08, 14 Paź 09, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|