Zapisy 5/5
Idź do strony 1, 2 Następny

Aggy

Składajcie zapisy według wzoru (dane mogą być fikcyjne <3):

Sammy 15

Imię oraz Nick: Ray Kyle
Wiek: 16 lat
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Spokojny, lubiący się śmiać. Lubi dowiadywać się nowych rzeczy. Opanowany, zna sztuki walki.
Wygląd: [link widoczny dla zalogowanych]
Starter (w sensie pokemon): Totodile
Kraina (możliwa tylko od 1-3): Jotho
Historia: Zawsze nieco odstawałem od rówieśników. Jako mieszkaniec Cianwood nie interesowałem się pokemonami walczącymi, ale wodnymi. Koledzy zawsze żartowali, że z tymi stworkami niczego nie wygram. Ja postanowiłem im udowodnić, iż są one lepsze od ich typu. Od kiedy mój tata wybierał się do Whirl Island w interesach, które zostały zamieszkane. Ja zawsze z nim jeździłem. Było tak dopóki moi rodzice nie zginęli w wypadku. Nie miałem dokąd się udać. Żadnej bliższej rodziny, przyjaciół. Później wysłano mnie do dom u dziecka. Tam uczyłem się karate. Nauczyciele dziwili się, iż tak dobrze walczę, to wolę trenować wodne poki. Namawiali mnie abym rozpoczął treningi w gymie. Ja jednak im odmówiłem i postanowiłem znaleźć sobie wodnego pokemona na startera. Wtedy usłyszałem, iż sam profesor Elm przybędzie aby szukać nowych, młodych, zdolnych trenerów.
Po tej wiadomości dowiedziałem się, że jednym ze starterów jest Totodile. Przez całe dwa tygodnie czekałem z niecierpliwością. Gdy nadszedł ten dzień ,od razu ruszyłem do centrum badawczego. Byłem na samym początku kolejki. Po przybyciu profesor powiedział coś takiego:
- Wiem, że jest tu wielu trenerów, ale tylko dziewięcioro otrzyma dziś startery i ruszy w nową podróż- rzekł dumnie i dystyngowanie.
Po tych słowach asystenci wytłumaczyli nam zasady selekcji:
Startery otrzymają ci którzy wykażą się się największą wiedzą o typie, którego starter miał by być.
Gdy wytłumaczono zasady kilka osób zrezygnowało, ale nie ja. Postanowiłem walczyć do samego końca, a że byłem bardzo obeznany w temacie typu wodnego, poczułem lekką ulgę. Zapisałem się na odpowiedni test i czekałem na swoją kolej.
Gdy nadeszła moja kolej wszedłem i rozejrzałem się po sali. Była pomalowana na biało oraz żółto.
Na ścianach wisiały tylko trzy zdjęcia starterów. Usiadłem i zacząłem rozwiązywać test. Nie był on jakoś bardzo trudny, aczkolwiek do końca pozostawałem pod lekkim poddenerwowaniem. Gdy wreszcie ogłoszono wyniki. Serce mi zamarło. Zaczęli od typu wodnego. Powiedzieli:
- Totodila dziś otrzymają Sara Hitckey, Cris Ablow i Kai Ryle. Przepraszam Rai Kyle.
Nie mogłem w to uwierzyć. Cieszyłem się jak opętany. Wkrótce poproszono nas do pokoju. Na stole siedziały trzy Totodile, po jednym dla każdego. Profesor wręczył nam startery i rzekł:
-Bardzo się cieszę, że otrzymacie te pokemony. Wierzę, iż będziecie o nie dbać. Opiekujcie się nimi dobrze.- powiedziawszy to łezka zakręciła mu się w oku.
-Obiecujemy!- krzyknęliśmy chórem.
Wierzę w was dzieciaki
Gdy to wręczył nam pokedexy oraz pokeballe. Po tym wyszliśmy, pogratulowaliśmy sobie i rozeszliśmy się. Ja od razu ruszyłem na cmentarz, aby pomodlić się za rodziców i przedstawić im mojego pierwszego pokemona. Gdy to zrobiłem, w sierocińcu wszyscy wiedzieli już o stworku. Każdy chciał go zobaczyć. Ruszyłem od razu do gabinetu dyrektora. Chciałem wyrazić swoją chęć wyruszenia w podróż. On natychmiast się zgodził i życzył mi powodzenia. Ucieszony pobiegłem się spakować. Gdy zebrałem swoje rzeczy, spędziłem swoją ostatnią noc w tym miejscu. Następnego ranka miała rozpocząć się nowa era w moim życiu.
Rzeczy dodatkowe:
Towarzysze (tak czy nie): tak
Zawód Trener/Hodowca/Badacz: Trener, Adept sztuk walki

Moon Tai

Imię oraz Nick: Tsuna / Tsu
Wiek: 20 lat
Płeć: Chłopak
Charakter: Opanowany
Wygląd: Czerwone włosy do ramion, czarna bluza, jeansy i czarne buty.
Starter (w sensie pokemon): Samica Mudkipa
Kraina (możliwa tylko od 1-3): Hoenn
Historia: (Pisana w pierwszej osobie ^^)
"Nigdy nie myślałem o tym, by zostać trenerem Pokemonów. Nie rozumiałem, po co ludzie trenują Pokemony - po to by podbić świat, czy zebrać wszystkie osiem odznak? Nie rozumiałem - aż do dzisiaj.
Niby był to normalny dzień w Hoenn, ale jednak nie był normalny - przynajmniej dla mnie. Nudziłem się, więc wyszedłem z domu - mieszkałem sam ponad dwa lata. Obserwowałem dzieciaki, gadające o Pokemonach i innych podobnych rzeczach.
Obszedłem całe miasteczko i już miałem wracać do domu, gdy pomyślałem sobie, że może te dzieciaki mają rację, że Pokemony są fajne. Zacząłem iść w stronę domu, planując wyruszyć jutro w podróż."
Rzeczy dodatkowe: Pistolet na wodę
Towarzysze (tak czy nie): Tak, jeśliby można - jakaś czerwonowłosa dziewczyna z Glaemeowem, ewentualnie z Zubatem.
Zawód Trener/Hodowca/Badacz: Trener, zbierający wodne poki
GG: 5543089

emachel

Możesz mi kontynuować grę u p4?

Emezis

Imię oraz Nick: Bam / Eme
Wiek: 16
Płeć: Mężczyzna
Charakter: Nie boi się niczego, lubi ryzykować
Wygląd: 190cm wzrostu, 80kg, dobrze zbudowany, czarne włosy, koszulka(DC), jeansy, buty(Firmy Adio). (musiałem podać firmy ciuchów x3)
Starter (w sensie pokemon): Riolu (jeżeli mogę)
Kraina (możliwa tylko od 1-3): Kanto
Historia:Bam urodził się 4 Maja 1993r. Bam pochodzi z rodziny gdzie każdy jest muzykiem. Bamowi to się bardzo podobało lecz to go nie fascynowało. Chłopak zawsze chciał jeździć na deskorolce. Jego rodzice nie byli tym zachwyceni chcieli by był muzykiem takim światowym muzykiem jak oni, lecz chłopak był niestety uparty i wyszedł na swoje. Gdy Rodzice kupili mu jego pierwsza deskorolkę od razu pobiegł do "SKATE|Parku". Próbował zrobi "Olie" lecz mu nie wychodziło, nagle podeszło do niego trzech kolesi, którzy mieli pojedzie o SkateBoardingu. Pokazali mu co robi źle, a on od razu zrozumiał. Bam gdy miał 12 lat pojechał na swoje pierwsze prawdziwe zawody w których zajął 2 miejsce. Gdy miał 14 lat dowiedział się że jego Ojciec ma raka. Był tym bardzo zdołowany. W 15 urodziny Jego Ojciec powiedział mu "Zawsze chciałem żebyś został trenerem pokemon". Pokemony były drugą pasją Jonego ( Ojca Bama). Niestety to były ostatnie słowa jego Ojca. Chłopiec zamknął się w sobie, dopiero po kilku miesiącach jego matka przypomniała mu słowa "Zawsze chciałem żebyś został trenerem pokemon". Bam przemyślał całą sprawę i postanowił zostawić Deskorolkę i zostać trenerem POKEMON.
Rzeczy dodatkowe: Deskorolka
Towarzysze (tak czy nie): Tak
Zawód Trener/Hodowca/Badacz: Trener

Aggy

No nie mogę, aż tyle graczy na raz? xD Aż mi się łezka w oku kręci Smile

Sammy - ty już masz zagwarantowaną rozgrywkę, kontynuacja z Revivala Smile

Moon Tai - Hmm historia często używana, ale myślę, że damy radę ją ciekawie rozwinąć Smile

Co do dodatkowej rzeczy to jakiś as w rękawie, hm? :> Dobra lubię niespodzianki, a co do towarzyszki to raczej będzie podróżowała z Zubatem, gdyż nie interesuję się zbytnio pokemonami czwartej generacji Smile

Przyjęta, a testu nie robię, gdyż skoro jesteś Mistrzem Gry musisz mieć doświadczenie Razz

Emachel - nie ma sprawy, jeśli P4key się zgodzi oraz administrator forum - witam Smile

Emezis - ty już miałeś u mnie kilka gier i test przeszedłeś, więc teraz tylko PLAY :] Oprócz tego kontynuacja z Reviala o ile się nie mylę? Tam miałeś identyczną historię Razz

A i jeszcze jedna sprawa - wybacz, ale tak jak u Moon Tai - Riolu raczej nie wchodzi w grę.

Biorę się za tworzenie gier :>

emachel

Aggy - P4 nas opuścił więc jego zgody nie uzyskam ale gdzieś muszę kontynuować Wink

Jasion

No to ja twój uniżony sługa , mój wielki mistrzu chciałem cię prosić o kontynuacje mojej gry z Revivala ;P

Aggy

Emachel - No ok, gra już przeniesiona jest i jadziem z koksem xD

Jasion - Dla Ciebie miejsce znajdzie się zawsze xD Zapisy full Smile

, choć ciekawe nadal przyjmuje Razz

HunTerS

Imię oraz Nick: fugi (niewiem czy prawdziwe) HunTerS
Wiek:12
Płeć: M
Charakter: lubi ryzyko , uwielbia zabawę
Wygląd:

Starter (w sensie pokemon): totodile
Kraina (możliwa tylko od 1-3): kanto
Historia: Fugi urodził się w domu nad małym jeziorkiem zwanym ''Gerfil'' . Uwielbiał wodne pokemony jak jego brat Vech. Często Przebywał nad tym jeziorem i łowił sobie ryby zwane magikarpami bo jego ojciec Bergi Miał wiele magikarpów i ich ewolucji gyardosów , syn dostawał w zamian nagrodę czyli trcohę kasy na lody. Pewnego razu gdy łowił zobaczył jakiegoś małego krokodyla , zwanego totodilem . Brat powiedział mu , że to rzadki pokemon i że może posłużyć jako początkujący w jego podróży.
Następnego dnia chłopak postanowił wyruszyć do prof. Oaka , który miał mu dać początkowe rzeczy . Dom był daleko od laboratorium więc fugi porzyczył rower od brata i pojechał w stronę labolatorium.
Rzeczy dodatkowe: hmm , bez romantyzmu
Towarzysze (tak czy nie): nie
Zawód Trener/Hodowca/Badacz: trener jak mozna:D

Gje Gje : 11230186